Informacje

  • Wszystkie kilometry: 2098.60 km
  • Km w terenie: 537.73 km (25.62%)
  • Czas na rowerze: 4d 12h 51m
  • Prędkość średnia: 19.28 km/h
  • Suma w górę: 26870 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy przemumtb.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:104.54 km (w terenie 28.00 km; 26.78%)
Czas w ruchu:05:41
Średnia prędkość:18.39 km/h
Maksymalna prędkość:30.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:52.27 km i 2h 50m
Więcej statystyk
Niedziela, 30 stycznia 2011

Leśniakowizna- las, Ossów i krążenie po lesie

Postarałem się dziś. Opiszę w skrócie, bo za dużo tego by było, no więc:
Temperatura 0 stopni, ale przenikliwy wiaterek wzmagał uczucie chłodu. Cała trasa polegała na dotarciu w lasy za Wołominem (Helenówka) i poszło gładko. Potem dotarłem do Ossowa jadąc lodową drogą, chwila nieuwagi i gleba na ryj gwarantowana. Ale mnie to nie spotkało. Następnie wjechałem na glinianki a potem dosłownie krążyłem po lesie przez jakiś czas myślałem że błądzę. No, ale zapamiętałem kierunki świata i jakoś z tego wyjechałem.Tam chyba przejechałem z 14km i na poligonie pojeździłem trochę po zamarzniętych koleinach poczołgowych. Bardzo fajne były co jakiś czas małe chopki, niezłe miało się uczucie pojeździć po tym. Rocket Rony w moim bikeu nieźle dawały radę, zwłaszcza w kopnym śniegu. Następnie porobiłem zdjęcia komórką kościoła w Ossowie. Potem przez Kobyłkę, Wołomin prosto do domu.

PS: Wkładki filcowe w butach to było zbawienie dla moich stóp, świetnie grzały. Termos z gorącą herbatą też się przydał!
  • DST 52.54km
  • Teren 18.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 17.04km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 stycznia 2011

Pierwsze km w 2011 roku

Wreszcie zacząłem !

Dzień się dobrze zapowiadał, 5 stopni na plusie, deszczu brak, szybki plan- jedziemy. W głowie miałem plan przejechania ok 30 km a niewiem jak przejechałem 52.

Wyruszyłem z Lipki kierując się w stronę Krzywicy drogą 634. Potem skręt w lewo na Czubajowiznę. potem cały czas prosto jakąś rzeką (to poczym jechałem niemożna było nazwać drogą) na szczęście niezmoczyłem stóp, lecz tyłek, na wiosnę chyba zainwestuje w błotniki. Potem zacząłem błądzić, nawet mapy google w telefonie mało co pokazywały. Na domiar złego przyszedł mi sms informujący o zablokowaniu konta w komórze. To uniemożliwiło mi późniejsze przeglądanie map, i jeszcze na dodatek niewziełem mapy okolic. Dalej jechałem według intuicji. Następnie niewiem jakim cudem wyjechałem w Poświętnem. Dalej już znałem trasę, już wcześniej tam jeździłem. I luzik. Następnie mijałem po kolei Zabraniec, Ostrowik, Leśniakowizna, Ossów (miałem odwiedzić miejsce Bitwy Warszawskiej ale czas gonił, może następnym razem z kolegą), Turów, Zielonka, Kobyłka, Wołomin i Szosą Jadowską do domu. Nieżle jak na początek sezonu, ale tyłek jak boli, to nie kolarzówka!

PS: Mijałem ze trzech kolarzów (pozdro). Widać że z okolic nie próżnują.
  • DST 52.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl