Sobota, 19 marca 2011
Nocny przelot
Szybka runda treningowa, bez plecaka
Klembów, Rasztów, Stary Kraszew, Dobczyn, Pasek, Klembów
Klembów, Rasztów, Stary Kraszew, Dobczyn, Pasek, Klembów
- DST 20.00km
- Czas 00:48
- VAVG 25.00km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 marca 2011
W lasach za Beniaminowem, powiew wiosny !
Udany (wiosenny) wyjazd. Chyba sezon się rozkręca.
Raj rowerzysty. Zjazdy i podjazdy, szybkie winkle, korzenie, błoto, wszystko co się zapragnie. Po drodze 2 bunkry zaliczone (nie wchodziłem). Rower podołał wszystkiemu tylko mi czasem brakowało tchu.
PS: Pozdrawiam pana z ławeczki którego zdziwiła szerokość opon i mijanych roweromaniaków !
Raj rowerzysty. Zjazdy i podjazdy, szybkie winkle, korzenie, błoto, wszystko co się zapragnie. Po drodze 2 bunkry zaliczone (nie wchodziłem). Rower podołał wszystkiemu tylko mi czasem brakowało tchu.
PS: Pozdrawiam pana z ławeczki którego zdziwiła szerokość opon i mijanych roweromaniaków !

Na szczycie bunkra© przemumtb
- DST 62.68km
- Teren 20.00km
- Czas 03:33
- VAVG 17.66km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 1500m
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 lutego 2011
Przecieranie zasypanych szlaków- Lasy-Radzymin, Wólka Radzymińska, Dąbkowizna
Objazd lasów, w celu sprawdzenia właściwości terenów.
Można naprawdę zaszaleć, zachęcają do tego dłuuugie podjazdy a potem ostre zjazdy z zakrytymi przez śnieg korzeniami (okolice Dąbkowizny). Za Radzyminem i w okolicach Wlk. Radzymińskiej też sporo wszelakich nieznanych ścieżek, można sobie robić krótkie, wymagające pętle. Odkrywanie zakończone powodzeniem.
Można naprawdę zaszaleć, zachęcają do tego dłuuugie podjazdy a potem ostre zjazdy z zakrytymi przez śnieg korzeniami (okolice Dąbkowizny). Za Radzyminem i w okolicach Wlk. Radzymińskiej też sporo wszelakich nieznanych ścieżek, można sobie robić krótkie, wymagające pętle. Odkrywanie zakończone powodzeniem.

Zjaazdy© przemumtb
- DST 55.75km
- Teren 19.00km
- Czas 03:03
- VAVG 18.28km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 1000m
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 lutego 2011
-||-, tylko wiecej śniegu
Ale dojazd ! tyle śniegu napadało że wydostanie się z miejscowości mojego zamieszkania wymagało sporo zręczności, przez śnieg który jeszcze zalegał i powodował niestabilność jazdy, ale potem gdy wjechałem na odśnieżone drogi to jazda była już możliwa. Cel- Lasy Nieporęckie. I tu sporo mieszania, tyle ścieżek i podjazdów zasypanych warstwą 5-10cm śniegu, to powodowało radość! Po drodze znalazłem stary bunkier ale niezagłębiałem się do środka. Niezła zabawa ale po kilku kilometrach w tak kopnym śniegu nogi słabo dawały radę, ale chwila przerwy i już można dalej zasuwać. Sporo tego było, przyjechało się do domu i trzeba wszystko osuszać i skrobać z lodu. Już wszystko rozpuszczone, łańcuch po shake'u i za tydzień kolejna porcja zabawy.

Przebijanie się przez zaśnieżone ścieżki© przemumtb
- DST 56.69km
- Teren 20.00km
- Czas 03:54
- VAVG 14.54km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura -2.0°C
- Podjazdy 1000m
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 lutego 2011
Lasy- Białobrzegi, Beniaminów, Rynia, Stare Załubice
Trasa głównie szosą i trochę jazdy po ośnieżonych szlakach rowerowych. Zamarzła mi przednia przerzutka, przeleciałem przez kiere wjeżdżając w pozornie płytki rów na rozpędzie, a na wertepach wypadła mi przednia lampka. O dziwo nie glebnąłem na oblodzonym asfalcie na którym jechałem z 10km i wcale się nie tocząc. 58km na dobre rozpoczęcie (rowerowych) ferii.


Chwila wytchnienia dla tyłka© przemumtb

Odpoczynek przed podjazdami i zjazdami© przemumtb
- DST 58.38km
- Teren 18.00km
- Czas 03:02
- VAVG 19.25km/h
- VMAX 46.20km/h
- Temperatura -2.0°C
- Podjazdy 500m
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 stycznia 2011
Leśniakowizna- las, Ossów i krążenie po lesie
Postarałem się dziś. Opiszę w skrócie, bo za dużo tego by było, no więc:
Temperatura 0 stopni, ale przenikliwy wiaterek wzmagał uczucie chłodu. Cała trasa polegała na dotarciu w lasy za Wołominem (Helenówka) i poszło gładko. Potem dotarłem do Ossowa jadąc lodową drogą, chwila nieuwagi i gleba na ryj gwarantowana. Ale mnie to nie spotkało. Następnie wjechałem na glinianki a potem dosłownie krążyłem po lesie przez jakiś czas myślałem że błądzę. No, ale zapamiętałem kierunki świata i jakoś z tego wyjechałem.Tam chyba przejechałem z 14km i na poligonie pojeździłem trochę po zamarzniętych koleinach poczołgowych. Bardzo fajne były co jakiś czas małe chopki, niezłe miało się uczucie pojeździć po tym. Rocket Rony w moim bikeu nieźle dawały radę, zwłaszcza w kopnym śniegu. Następnie porobiłem zdjęcia komórką kościoła w Ossowie. Potem przez Kobyłkę, Wołomin prosto do domu.
PS: Wkładki filcowe w butach to było zbawienie dla moich stóp, świetnie grzały. Termos z gorącą herbatą też się przydał!
Temperatura 0 stopni, ale przenikliwy wiaterek wzmagał uczucie chłodu. Cała trasa polegała na dotarciu w lasy za Wołominem (Helenówka) i poszło gładko. Potem dotarłem do Ossowa jadąc lodową drogą, chwila nieuwagi i gleba na ryj gwarantowana. Ale mnie to nie spotkało. Następnie wjechałem na glinianki a potem dosłownie krążyłem po lesie przez jakiś czas myślałem że błądzę. No, ale zapamiętałem kierunki świata i jakoś z tego wyjechałem.Tam chyba przejechałem z 14km i na poligonie pojeździłem trochę po zamarzniętych koleinach poczołgowych. Bardzo fajne były co jakiś czas małe chopki, niezłe miało się uczucie pojeździć po tym. Rocket Rony w moim bikeu nieźle dawały radę, zwłaszcza w kopnym śniegu. Następnie porobiłem zdjęcia komórką kościoła w Ossowie. Potem przez Kobyłkę, Wołomin prosto do domu.
PS: Wkładki filcowe w butach to było zbawienie dla moich stóp, świetnie grzały. Termos z gorącą herbatą też się przydał!
- DST 52.54km
- Teren 18.00km
- Czas 03:05
- VAVG 17.04km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 stycznia 2011
Pierwsze km w 2011 roku
Wreszcie zacząłem !
Dzień się dobrze zapowiadał, 5 stopni na plusie, deszczu brak, szybki plan- jedziemy. W głowie miałem plan przejechania ok 30 km a niewiem jak przejechałem 52.
Wyruszyłem z Lipki kierując się w stronę Krzywicy drogą 634. Potem skręt w lewo na Czubajowiznę. potem cały czas prosto jakąś rzeką (to poczym jechałem niemożna było nazwać drogą) na szczęście niezmoczyłem stóp, lecz tyłek, na wiosnę chyba zainwestuje w błotniki. Potem zacząłem błądzić, nawet mapy google w telefonie mało co pokazywały. Na domiar złego przyszedł mi sms informujący o zablokowaniu konta w komórze. To uniemożliwiło mi późniejsze przeglądanie map, i jeszcze na dodatek niewziełem mapy okolic. Dalej jechałem według intuicji. Następnie niewiem jakim cudem wyjechałem w Poświętnem. Dalej już znałem trasę, już wcześniej tam jeździłem. I luzik. Następnie mijałem po kolei Zabraniec, Ostrowik, Leśniakowizna, Ossów (miałem odwiedzić miejsce Bitwy Warszawskiej ale czas gonił, może następnym razem z kolegą), Turów, Zielonka, Kobyłka, Wołomin i Szosą Jadowską do domu. Nieżle jak na początek sezonu, ale tyłek jak boli, to nie kolarzówka!
PS: Mijałem ze trzech kolarzów (pozdro). Widać że z okolic nie próżnują.
Dzień się dobrze zapowiadał, 5 stopni na plusie, deszczu brak, szybki plan- jedziemy. W głowie miałem plan przejechania ok 30 km a niewiem jak przejechałem 52.
Wyruszyłem z Lipki kierując się w stronę Krzywicy drogą 634. Potem skręt w lewo na Czubajowiznę. potem cały czas prosto jakąś rzeką (to poczym jechałem niemożna było nazwać drogą) na szczęście niezmoczyłem stóp, lecz tyłek, na wiosnę chyba zainwestuje w błotniki. Potem zacząłem błądzić, nawet mapy google w telefonie mało co pokazywały. Na domiar złego przyszedł mi sms informujący o zablokowaniu konta w komórze. To uniemożliwiło mi późniejsze przeglądanie map, i jeszcze na dodatek niewziełem mapy okolic. Dalej jechałem według intuicji. Następnie niewiem jakim cudem wyjechałem w Poświętnem. Dalej już znałem trasę, już wcześniej tam jeździłem. I luzik. Następnie mijałem po kolei Zabraniec, Ostrowik, Leśniakowizna, Ossów (miałem odwiedzić miejsce Bitwy Warszawskiej ale czas gonił, może następnym razem z kolegą), Turów, Zielonka, Kobyłka, Wołomin i Szosą Jadowską do domu. Nieżle jak na początek sezonu, ale tyłek jak boli, to nie kolarzówka!
PS: Mijałem ze trzech kolarzów (pozdro). Widać że z okolic nie próżnują.
- DST 52.00km
- Teren 10.00km
- Czas 02:36
- VAVG 20.00km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 października 2010
lasy- Jasienica, Krusze, Kozły
- DST 34.90km
- Teren 29.00km
- Czas 02:36
- VAVG 13.42km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 października 2010
Dziura w oponie składaka
Jadąc sobie drogą trochę zaszalałem i rozpędziłem się swoim składakiem do około 30 km/h i zablokowałem tylne koło. Piękny pisk spod opony i nagle strzał. Trochę się zdziwiłem bo usłyszałem jakby koło mnie jakaś petarda wybuchła ale zsiadając zobaczyłem flaka. Po dokładnym obejrzeniu opony ujrzałem dziurę na 3cm. Ale i tak opona była już na wykończeniu więc to było nieuniknione. Teraz jeżdżę na Kendzie i jestem zadowolony z przyczepności.
PS: To było koło domu
PS: To było koło domu
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 października 2010
Lasy- Klembów, Orzesznik, Pokoje i Michałów
Moje zwiedzanie lasów, jazda wzdłuż i wszerz (lasów). Spora liczba podjazdów zwłaszcza w okolicach wsi Michałów i za Klembowem. Gdzieniegdzie podjazdy wymagają od bikera dużo siły i kondycji. Teren w niektórych miejscach jest wymagający. Ogólnie fajnie się po nich jeździ.
- DST 33.88km
- Teren 27.00km
- Czas 02:30
- VAVG 13.55km/h
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 2000m
- Sprzęt MBike Renegade 0.5 10'
- Aktywność Jazda na rowerze